showing

Thursday 24 May 2012

second


- Jesteś głupia.
- A ty brzydka.
- Zamknij paszcze!
- To Ty zamknij !
Kierowca brytyjskiej taksówki przyglądam nam się w lusterku i kręcił głową.
- Jaki Ty kolor włosów miałaś jak się urodziłaś? - zapytała Ellie.
- Ciemny blond kretynko, nie pamiętasz?
- To wszystko wyjaśnia. - mruknęła.
- CZY TY COŚ SUGERUJESZ?! - wydarłam się na całe gardło. Koleś nie wytrzymał.
- Drogie Panie, można o kilka..set decybeli ciszej?
- Sorrki ziomek. - rzuciłam po czym zwróciłam się do przyjaciółki. Powtórzyłam pytanie - CZY TY COŚ SUGERUJESZ?
- No, że jesteś głupia.
- Ale Ty też jesteś blondynką, kochanie. - spojrzałam na nią marszcząc brwi.
- Ale tata strzelił tym mądrzejszym plemnikiem.
Koleś za kierownicą wybuchł śmiechem. Rzuciłam w stronę lusterka wściekłe spojrzenie. Po 15 minutach się pogodziłyśmy. Nawet nie wiem o co poszła ta kłótnia, ale mniejsza o większość. U nas to trwa krótko.

Wysiadłyśmy przed London Eye. Pierwsze wrażenie : WOW.
Wyciągnęłyśmy walizki i ruszyłyśmy w stronę hotelu który zamówił nam mój ojciec. No no, całkiem ładny.
Ojciec trochę przyszalał, 5-gwiazdkowy hotel.. i to tylko nocleg na 3-4 dni, dopóki nie znajdziemy Claudii. Od kilku dni próbujemy się z nią skontaktować, ale w ogóle nie odbiera. Wpadłyśmy do hotelu i popędziłyśmy do recepcji.
- Dzień dobry, miałyśmy rezerwacje na nazwisko Jepsen. - powiedziałam uśmiechając się szeroko do recepcjonisty.
- Dzień dobry, już sprawdzam - odpowiedział i odwzajemnił uśmiech. Co chwila zerkał zza monitora w moją stronę. - Panie skąd przybyły?
- Z LA. - odpowiedziałam.
- Piękne miasto, i ludzie też piękni.
Zarumieniłam się.
 Przystojny blondyn z zielonymi oczami. I ten brytyjski akcent który sprawiał że moje serce tańczyło kankana. HGHCFRC. - Pokój 701 , siódme piętro, drugie drzwi po lewej od windy. - podał nam dwie magnetyczne karty - Miłego pobytu - kolejny uśmiech.
- Dziękujemy - odpowiedziałam i ruszyłam za przyjaciółką która pobiegła do windy.
- On Cie bezwstydnie podrywał. - powiedziała oburzona Ellie.
- Nie prawda. - zaprotestowałam namiętnie wciskając guzik przywołujący windę.
- " Piękne miasto, i piękni ludzie " bla bla bla - powtórzyła komicznie Ellie co wywołało u mnie głośny śmiech. Ludzie w holu spojrzeli w moją stronę a ja założyłam szybko okulary na nos.
- Mnie tu nie ma i nic nie widzę, nic nie słyszę, ciemna jestem.. tak na 65%.
- Okej ciemna, winda zjechała. C'mon.
Posłusznie weszłam do windy i pojechałyśmy na samą górę. 4 piętro. 5 piętro. Denna muzyczka. 6 piętro. JEST. 7 piętro. Wyszłyśmy rozglądając się na korytarzu. "701, drugie drzwi po lewej.. drugie drzwi po lewej, po lewej...MAM". Weszłyśmy do środka i zaniemówiłyśmy.
- Śpię po lewej! - Ellie jako pierwsza ruszyła do sypialni rzucając się na swoją stronę.
- Małpa. - mruknęłam po czym zaciągnęłam swoją walizkę i torby do pokoju.
- Trzeba mieć refleks Skarbie - posłała mi uśmiech po czym  wytknęła w moją stronę język.

Ogarnęłyśmy się i ruszyłyśmy na miasto. Trzeba się rozejrzeć i pozwiedzać. Jest godzina 15, na dworze słońce. Szybki prysznic, zmiana ciuszków, lekki makijaż i bye. Ellie wyszła z drugiej łazienki. Rzuciłam w nią poduszką.
- Ej, za co ?! - przestraszona odskoczyła za próg.
- Za to że jesteś ładniejsza! - mruknęłam na co Ellie wybuchła głośnym śmiechem. Lekko pofalowane włosy, kocie oko i super ciuchy. Ona mnie zabija.
- Przeginasz. - odpowiedziała łapiąc za torbę i lustrzankę - idziemy?
- Tak, tylko zwiąże włosy. Momencik.
Zaplotłam szybko włosy w niechlujnego warkocza, złapałam za moje czarne nerdy i gotowa obkręciłam się przed przyjaciółką.
- Co Ty robisz? - zapytała.
- Jak się obkręcam to masz mi powiedzieć ŁADNIE, albo IDŹ PO WOREK NA RYJ.
Stała cicho.
- Okej, czyli mam iść po worek.. chwileczka. - ruszyłam ale ta złapała mnie za rękę.
- Oj przeginasz ciołku, idziemy!

London Eye, Big Ben, Buckingham Palace, Tower Birdge, Trafalgar Square.. Robiło się już ciemno. Byłyśmy padnięte a mimo wszystko nie chciałyśmy iść do hotelu. Postanowiłyśmy że pójdziemy do śmiesznego różowego baru. Weszłyśmy do środka gdzie był tłum ludzi. Przecisnęłyśmy się do kasy i poprosiłyśmy o dwa shake'i. Gdy je dostałyśmy, znów przecisnęłyśmy się do kanap.
- Matko, ale ludu.
- ... piszczącego ludu.. - mruknęłam łapiąc łyk napoju. Siedziałyśmy w "ciszy" i kosztowałyśmy słodki koktajl gdy nagle Ellie się zakrztusiła. Wystraszona spojrzała w moją stronę.
- Czy tam.. nie stoi.. no.. ee..
- Kto? - dopytywałam się. - Kto stoi?
- No spójrz tam, przy ladzie.
Spojrzałam i.. wytrzeszczyłam oczy. To wiele wyjaśnia. Pisk, pełno ludu, i to w większości dziewczyn.. Napotkałam na czyjś wzrok. Błękitnoszare oczy. Tak głębokie i piękne. Mogłabym w nich tonąć.. i tonąć..i tonąć...
- Ziemia do Mari! - przyjaciółka pomachała mi przed oczami swoją łapą.
- Co? A. Co? - zapytałam odrywając od tych cudownych oczu wzrok.
- Przestań tak wiercić Tomlinsona swoim wzrokiem, bo biedny się wystraszy.
- Tomlinsona?! 
- A kogo Ty myślałaś? - zapytała zdziwiona. 
- Dobra, nic nie ważne.
- Aw.. Niall.. - jęknęła  cicho Ellie. Spojrzałam na nią zabawnym wzrokiem - No co? Jest jeszcze przystojniejszy niż na zdjęciach..
- Rozumiem rozumiem. - zaśmiałam się. - Chodźmy do domu, jestem zmęczona.
Przyjaciółka pokiwała głową po czym wstałyśmy i ruszyłyśmy w stronę hotelu.
W pokoju położyłam się na łóżku kiedy Ellie brała prysznic. Złapałam za laptopa i włączyłam twittera.
Zatweetowałam : te oczy.. geez. *_* .
Przejrzałam wiadomości i zobaczyłam że Louis Tomlinson dodał coś na tt.
" Zwariowany dzień. " - no to się rozpisałeś kotenieńku. - pomyślałam. Tak. Jestem pieprzoną fanką One Direction, mimo że mam 18 lat. W sumie, wiek to tylko liczba, a ja, ja nadal jestem małym rozpieszczonym bachorem. Szybko to się raczej nie zmieni. Weszłam na stronę 1DUS i przejrzałam tablice. 
 Zayn  przyłapany na popalaniu - normalka. Nialler w Nando's - normalka. Liam i Danielle na randce - normalka. Louis i... kurwa mać. ZJEDŹ W DÓŁ, ZJEDŹ W DÓŁ - normalka. Harry. O jezu, ile postów o Harry'm. Cała masa zdjęć. Moment. Chwila. 
O___O
- ELLIEEEEE!!!!! - wydarłam się na całe gardło.
- MYJE SIĘ ! - odkrzyknęła. Podbiegłam do jej drzwi i zaczęłam w nie walić pięściami. Wściekła, owinięta w ręcznik dziewczyna otworzyła drzwi i zmierzyła mnie wzrokiem.
- CHODŹ! - złapałam ją za rękę i pociągnęłam do laptopa. - PATRZ!!  - pokazałam palcem na monitor i..
- CO TO ... CL.. CO?! - spojrzała na mnie, na laptopa, później znów na mnie i usiadła na łóżku.
- Zabije. - wydukała z wytrzeszczonymi oczami - Po prostu zabije.






geez znaczy to samo co "o rany" ; )

16 comments:

  1. na prawdę fajny! czekam na kolejny!

    ReplyDelete
  2. omnomnomn!
    czyżby Claudia? :>
    JUŻ CHCE NASTĘPNY!
    Ogólnie to, piszesz na takim luzie że chce się to czytać. Uwielbiam każde Twoje opowiadania i wiem, że to też będzie zajebiste! Pozdrawiam.

    Wierna Fanka

    ReplyDelete
  3. ahhahahahahahahhahahhhaah " Ale tata strzelił tym mądrzejszym plemnikiem." ahahahhahahahahahaha
    zabijasz! Wydaje mi się, czy tego bloga piszesz na takim - luzie - ? Nie żeby coś, ale serio..
    PODOBA MI SIĘ! Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Staram się, żeby ten blog był inny niż poprzednie. Nie chce robić z głównej bohaterki takiego "biednego i nieszczęśliwego cielaczka". Mam nadzieje że spodoba się to, jak będę przedstawiała ten świat, według Mari,Ellie i Claudii :)

      Delete
    2. A dlaczego nie piszesz z konta "coco"?
      I dlaczego nie ma już iimfreefallin? Skasowałaś go?

      Delete
    3. Paru moich znajomych dorwało link i musiałam się, tak jakby przenieść. Dalej korzystam z konta "coco" a iimfreefallin jest bezpieczny ;) Po prostu go zablokowałam przed niechcianymi gapiami z mojego miasta. Dopóki o nim nie zapomną, wolę żeby był ukryty.

      Delete
    4. Strasznie się rozkręciłaś. The Summer z Olgą, ten blog z Niallem i ten... jak Ty to ogarniesz?
      Nie żeby coś, serio, lubie Twoje opowiadania ale jestem ciekawa jak Ty to wszystko ogarniesz ;)

      Lottie

      Delete
    5. Haha, wiem że się rozkręciłam. Jakoś mnie naszło i napisałam. The Summer z Olgą piszemy razem, więc jest łatwo. Ten nowy z Niallerem, tak jak napisałam pod pierwszym rozdziałem : będę dodawała wtedy, kiedy coś będę miała. Yeah-Ilostmyself powstał przypadkowo. Śniło mi się coś, i stwierdziłam że warto będzie spróbować coś napisać. Ale nie jest z nim łatwo, dlatego rozdziały są ze sporymi odstępami. ( No poza ostatnimi bo zostałam zmuszona, ale to szczegół :D )
      Ten, mam nadzieje, że będę pisała regularnie.

      Delete
  4. idę cię udusić . wykastrować . powiesić . itp . MARTYNA PAŁKO , NIE MASZ CO ROBIĆ ? <3 . BOZIU , KOLEJNY " TWÓJ " BLOG KTÓRY TAK BARDZO CHOLERNIE , ZAJEBIŚCIE MI SIĘ PODOBA . A TO WSZYSTKO PRZEZ CIEBIE . :D <3 . będę tu wpadać . ;**** ! <3 .

    ReplyDelete
  5. jezuuuu *_____________________*
    zajebiście, bosko, asdfghgkfdsty :D

    możesz mnie inf na tt? @iCuteZayn x

    ReplyDelete
  6. BOŻE JAK JA CIĘ KOCHAM CEPOKU , PAŁO , PITOLAKU , CIOŁKU , CEPIE , POJEBUSIE TY MÓJ ! <33333
    BLOG ŚWIETNY ! <33333333

    ReplyDelete
  7. świeci pustkami powiadasz? no to pozdro
    CZEMU JA MARTYNA CHOLERNY CIEMOKU NIC NIE WIEM O JAKIMŚ BLOGU Z NIALL'EM!? TO JEST NIEDORZECZNE!
    Proszę, abyś żałowała za ten grzech i go jak najszybciej naprawiła.
    dobranoc, rozdział świetny jak wszystko co piszesz :*

    Żancia <3

    ReplyDelete
  8. ciekawe bardzo :D
    czekam na nn :D
    @zelkaa_1D xx

    ReplyDelete
  9. NO SORRY ALE JA TU NIE OGARNIAM. CIESZE SIE JAK GLUPIA DO TEGO MONITORA ! MARTYNA PAŁO TO JEST ZAAAAAAAAAAAAAJEBISTE ! NORMALNIE ZAKOCHAŁAM SIĘ I MAM NADZIEJE,ZE ZE WZAJEMNOSCIA ! I WIEM, TO ZAPEWNE CLAUDIA Z HAZZA NA TYM ZDJECIU ! AWWWWWWW JA TO CHCE CODZIENNIE ROZDZIAL HAHA ! A"e tata strzelił tym mądrzejszym plemnikiem" HAHAHA ROZWALIŁAŚ MNIE ! UWIEEEEELBIAM CIE, MISZCZU TY NASZ <3333

    ReplyDelete
  10. Pisze ten komentarz po prostu w takim hsduehdeudeh tempie, bo chce zobaczyć co było w tym komputerze XD
    Mam nadzieję, że coś faaajnego.
    Świetny rozdział :)

    + zapraszam na http://gottaflywithmenow.blogspot.com/ :)

    ReplyDelete